Jednym z ważniejszych wydarzeń zimowego pobytu w górach jest kulig. Zakopane rokrocznie przygotowuje moc zimowych atrakcji, wśród których kuligi są niezmiennie numerem jeden.
W czym tkwi ich sekret i dlaczego cieszą się tak dużą popularnością?
Historia
Każdy, kto chce się wybrać na kulig, Zakopane stawia na pierwszym miejscu. Chociaż inne miejscowości też organizują kuligi, to właśnie zakopiańskie trasy oferują najlepsze widoki na panoramę Tatr. Kulig w górach to przygoda i przeżycie, które na długo pozostaje w pamięci.
Skąd się wzięły kuligi?
Zakopane wbrew pozorom nie jest prekursorem tradycji.
Chociaż kulig i Zakopane wydają się dziś oczywistym skojarzeniem, tradycja wieloosobowych przejażdżek saniami zaprzężonymi w konie wcale nie narodziła się na Podhalu.
Pierwsze kuligi zaczęto organizować w XVI wieku. Miały być sposobem na przetrwanie zimy i kontakt z sąsiadami, nierzadko zamieszkałymi kilka lub kilkanaście kilometrów dalej. Rozrywka nie należała do tanich, dlatego przywilej zarezerwowany był dla magnaterii i bogatej szlachty.
Ciekawostką był czas trwania takiego kuligu. Zazwyczaj nie liczyło się go w godzinach, ale w dniach lub tygodniach. Biesiadowanie odbywało się we dworach, było połączone z balami i mogło trwać nawet kilka dni, po czym kulig ruszał w dalszą trasę. Zwyczajowo kuligi przygotowywano w okresie karnawału. Moda ta zanikła na początku XX wieku, do czego zapewne przyczyniły się zmiany społeczno-kulturowe, ale też nowe formy komunikacji i transportu.
Dziś prawdziwy kulig oferują jedynie Zakopane i inne górskie miejscowości. Powód jest dość banalny – zmiany klimatyczne sprawiły, że w wielu rejonach Polski śnieg zimą nie pada w ogóle lub pada go bardzo mało, co wyklucza ciągnięcie sań przez konie. Te ostatnie zresztą też coraz rzadziej są wykorzystywane w roli zwierząt pociągowych. Tym bardziej odwiedzając zimą Zakopane, warto zarezerwować jedno popołudnie na prawdziwy kulig w starym stylu – z saniami, pochodniami, ogniskiem i tańcami przy kapeli na żywo.
Co to jest góralski kulig?
Kulig to nic innego jak uroczysta i bardzo widowiskowa (szczególnie dla osób postronnych) przejażdżka saniami zaprzężonymi w konie. Uczestnicy trzymają w dłoniach pochodnie, a czasem też kubek z gorącym napojem, np. klasyczną herbatą z prądem po góralsku lub grzańcem.
Zakopiański kulig to nie rzadko długi orszak, w którego skład wchodzi kilka lub kilkanaście regionalnych sań. Ze względu na walory turystyczne kuligi najczęściej odbywają się tuż przed zachodem słońca i długo po. Ich zwieńczeniem jest ognisko i prawdziwa zabawa góralska.
Tradycyjny kulig z pochodniami to jeden ze starszych i nadal kultywowanych lokalnych zwyczajów – prawdziwy góralski folklor.
Jak przygotować się na przejażdżkę saniami?
Wybierając się na kulig, warto wziąć pod uwagę, że Zakopane nie bez powodu jest nazywane zimową stolicą Polski. Temperatury od listopada do lutego są tu raczej niskie, dlatego trzeba zadbać o komfort termiczny.
Ciepła nieprzemakalna kurtka i takie same spodnie to podstawa w czasie imprezy. Niemniej warto pamiętać, iż najłatwiej magazynować ciepło, ubierając się na tzw. cebulkę, czyli zakładając na siebie kilka warstw cienkich ubrań. W grę wchodzi zazwyczaj bielizna termiczna i bluza przepuszczająca powietrze. Jeśli impreza odbywa się w czasie gdy w górach jest bardzo zimno, warto rozważyć założenie kurtki puchowej jako dodatkowej warstwy ocieplającej.
Buty na kulig także powinny być ciepłe i nieprzemakalne. Zakopane w sezonie zimowym zazwyczaj przysypane jest śniegiem, należy więc założyć takie obuwie, w którym bez obaw można chodzić po białym puchu wysokim na pół metra i więcej. Dobrym wyborem będą śniegowce. Panie zdecydowanie powinny zrezygnować z butów na obcasach.
Szykując garderobę na przejażdżkę, trzeba pamiętać o czapce, szaliku i rękawiczkach. Powinny to być dodatki dobrej jakości, ciepłe i składające się (szczególnie rękawiczki i czapka) z kilku warstw.
Co zabrać na kulig?
Aby kulig był udany, nie tylko obsługa musi się postarać. Także uczestnicy przejazdu powinni zadbać o dobry nastrój i towarzystwo. Zdecydowanie lepiej wybrać się na tę przejażdżkę z przyjaciółmi lub rodziną niż samotnie.
Warto też pomyśleć o telefonie lub aparacie fotograficznym, którym można będzie robić zdjęcia przy ujemnych temperaturach powietrza. Przydadzą się też rękawiczki z dotykiem do telefonu.
Nie są natomiast potrzebne żadne dodatkowe akcesoria ani prowiant – o wszystko dba obsługa.
Czy wybrać się na kulig z dziećmi?
Czy dzieci mogą brać udział w kuligu? Oczywiście! Obsługa jest przygotowana także na najmłodszych gości. Dzieci mogą bezpiecznie jechać, oczywiście pod opieką osób dorosłych. To dla nich prawdziwa frajda i jedna z ważniejszych atrakcji w czasie pobytu w górach. Sanna z dziećmi to nie tylko możliwość, ale wręcz obowiązek! Jeśli chodzi o poczęstunek, to menu jest tak opracowywane, by znalazło się w nim także coś dla najmłodszych.
Ile godzin trwa kulig? Czy Zakopane ma najlepszą propozycję?
Czas trwania zależny jest od długości trasy i planów organizatora. Zazwyczaj jednak trwa wszytko około dwóch godzin, godzinny kulig i godzinna zabawa najczęściej w szałasie. Tę opcję trzeba uznać za optymalną – pozwala na dobrą zabawę i delektowanie się widokiem na Tatry z wysokości sań, jednocześnie wyklucza przemarznięcie i nadmierne zmęczenie. Z uwagi na walory krajobrazowe Zakopane jest bardzo atrakcyjną lokalizacją. Trzeba jednak przyznać, że panoramiczne kuligi w Bukowinie Tatrzańskiej jak i w Białce Tatrzańskiej są równie urokliwe jak w kuligi w Zakopanem z pochodniami.
Ile osób mieści się w saniach?
Przejazd odbywa się drewnianymi stylizowanymi saniami, wyściełanymi owczymi skórami. Ich wygląd inspirowany jest ludowym folklorem. Zakopane oferuje sanie dwu, cztero i ośmioosobowe. Tak duża różnorodność pozwala na zaplanowanie sanny w najlepszej formie – dla par, rodzin i dużych grup przyjaciół.
Czy trzeba brać koce ze sobą?
Sanie do kuligu są odkryte, dlatego trzeba się ciepło ubrać, szczególnie że Zakopane bywa naprawdę chłodne. Natomiast nie ma konieczności zabierania ze sobą koca. O wygodę i ciepłe okrycia dba obsługa kuligów.
Jak wygląda góralska biesiada z kapelą i cateringiem?
Impreza kończy się tradycyjnym góralskim ogniskiem z muzyką, tańcami i oczywiście suto zastawionymi stołami. Tu warto zwrócić uwagę na to, co proponuje organizator. W menu znajdziesz zawsze herbatę po góralsku (tzw. z prądem), grzaniec, kiełbasę na ognisko, chleb ze smalcem, oscypki, i wiele innych regionalnych potraw. Nie wszędzie jednak jedzenie i picie dostępne jest bez limitu. Na pewno dobrym wyborem będzie opcja ogniska i poczęstunku w karczmie lub góralskim szałasie – każdy znajdzie coś dla siebie, a osoby nieodporne na niskie temperatury będą mogły się ogrzać przed powrotem.
Telefon
+48 726 777 444
Jana Kasprowicza 1, 34-500 Zakopane
Copyright (c) 2020 Hawrań Travel